
Ups.. Jeszcze chwila
Pełny dostęp tylko dla zalogowanych użytkowników.
BEZ REKLAM!
Rejestracja zajmuje mniej niż minutę.
Utwórz konto kilkoma kliknięciami.
W świecie współczesnego horroru coraz trudniej o film, który naprawdę zostaje z widzem na dłużej. „Brzydka siostra” (norw. Den Stygge Stesøsteren) to jednak wyjątek – mroczna reinterpretacja baśni o Kopciuszku, która zamienia klasyczną historię w brutalny horror ciała, balansujący między groteską, przemocą a głęboko emocjonalnym portretem toksycznych więzi rodzinnych.
Film śledzi losy Elviry i jej przyrodniej siostry Agnes, które zostają wplątane w niepokojącą grę o status i piękno. Kiedy ich matka Rebekka wychodzi za starszego, pozornie bogatego mężczyznę, sytuacja rodzinna diametralnie się zmienia. Po niespodziewanej śmierci męża Rebekki okazuje się, że jedyną szansą na dostatek jest wydanie jednej z córek za mąż.
Wybór pada na Elvirę – dziewczynę, która w oczach społeczeństwa uchodzi za „brzydką”. Matka postanawia zrobić z niej idealną kandydatkę na żonę: stosuje drastyczne zabiegi upiększające, zmusza ją do połknięcia tasiemca i wysyła na lekcje „kończenia szkoły”. W tym samym czasie piękna i utalentowana Agnes zostaje zepchnięta na margines – staje się nowym „Kopciuszkiem”.
Za kamerą stoi debiutująca norweska reżyserka Emilie Blichfeldt, która z odwagą i bezkompromisowością podchodzi do konwencji. „Brzydka siostra” to pełnokrwisty horror ciała (body horror), który sięga po elementy klasycznych baśni, by opowiedzieć historię o obsesji na punkcie urody, przemocy rodzinnej i oczekiwaniom społecznym wobec kobiet.
Blichfeldt nie boi się brutalności, a zarazem zachowuje kontrolę nad tonem filmu – balansując między mroczną satyrą a poważną analizą współczesnych lęków. Nie brakuje tu krwi, cielesnych deformacji i symbolicznych scen, które na długo zapadają w pamięć.
Główną rolę Elviry gra norweska aktorka Lea Myren, która do tej pory kojarzona była raczej z łagodniejszym repertuarem teatralnym. Jej kreacja w „Brzydkiej siostrze” to intensywna i fizyczna rola, pokazująca wielki potencjał dramatyczny.
Agnes gra Thea Sofie Loch Næss, znana polskim widzom z roli w serialu „Wikingowie: Walhalla” (Vikings: Valhalla), gdzie wcieliła się w postać królowej Gunnhild. Jej portret postaci delikatnej, ale silnej wewnętrznie, znakomicie kontrastuje z pogrążającą się w szaleństwie Elvirą.
W roli Rebekki występuje Ane Dahl Torp – aktorka znana m.in. z filmu katastroficznego „Fala” (Bølgen) czy serialu „Okupowani” (Okkupert), prezentując w tym filmie zupełnie nowe oblicze jako bezwzględna matka-manipulatorka.
Warto wspomnieć również o polskich aktorkach – Agnieszka Żulewska („Czarny mercedes”, „W głębi lasu”) wciela się w matkę Agnes, a Katarzyna Herman („Wojna polsko-ruska”, „Pokot”) pojawia się w roli Madame Vanji.
„Brzydka siostra” miała swoją światową premierę podczas Festiwalu Filmowego Sundance w 2025 roku, otwierając sekcję Midnight. Film spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem i został następnie pokazany w sekcji Panorama na 75. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie. To norwesko-polsko-szwedzko-duńska koprodukcja, która udowadnia, że europejskie kino grozy nie ustępuje amerykańskim odpowiednikom.
Scanbox Entertainment wprowadził film do kin norweskich w marcu 2025 roku, a kolejne premiery zaplanowane są w Danii i Szwecji – co świadczy o dużym zainteresowaniu tytułem również poza Skandynawią.
Niech nie zwiedzie Cię tytuł – „Brzydka siostra” to film piękny w swojej brzydocie. Łącząc body horror, elementy groteski i feministyczną krytykę, tworzy unikalny portret kobiecego dojrzewania w opresyjnym świecie. Cały film Emilie Blichfeldt to jedno z najbardziej oryginalnych doświadczeń kinowych 2025 roku.
Może nie ma tej samej popularności co „28 lat później”, ale „Brzydka siostra” to jedno z tych dzieł, które naprawdę warto zobaczyć – szczególnie jeśli cenisz kino odważne, niepokojące i głęboko emocjonalne.
Brzydka siostra (2025) - opinie i komentarze użytkowników: