
Ups.. Jeszcze chwila
Pełny dostęp tylko dla zalogowanych użytkowników.
Rejestracja zajmuje mniej niż minutę.
Utwórz konto kilkoma kliknięciami.
Wrócicie do siebie to oryginalna hiszpańska komedia dramatyczna z 2025 roku, która podejmuje temat rozstania z zupełnie innej perspektywy. Reżyser Jonás Trueba, znany z wrażliwego podejścia do relacji międzyludzkich, zabiera widza w intymną podróż przez emocje, nieporozumienia i ciche rytuały końca związku. Film, noszący w oryginale tytuł Volveréis, a we Francji znany jako Septembre sans attendre, to połączenie lekkości, naturalistycznego tonu i bolesnej prawdy o końcu bliskości.
Akcja filmu rozgrywa się w Madrycie. Ale (Itsaso Arana) i Alex (Vito Sanz) to para z 15-letnim stażem, która postanawia się rozstać. Ich decyzja nie wynika z dramatycznych wydarzeń, lecz z głębokiego przekonania, że to już czas. Choć wciąż mieszkają razem, próbują nauczyć się nowego życia – życia osobno, bez dzielenia tych samych rytuałów, poranków i wspólnego poczucia humoru.
W ramach symbolicznego zakończenia relacji postanawiają zorganizować przyjęcie rozwodowe – z zaproszeniami, przemowami, muzyką i towarzystwem bliskich, zupełnie jak wesele, tylko że na opak. Jednak ich otoczenie nie potrafi zaakceptować tej decyzji. Przyjaciele i rodzina reagują niedowierzaniem, a cała sytuacja staje się punktem wyjścia do refleksji nad tym, czym właściwie jest miłość i rozstanie.
Wrócicie do siebie nie ucieka od trudnych tematów – opowiada o wypaleniu, samotności i niezrozumieniu – ale czyni to z wyczuciem i humorem. Humor sytuacyjny przeplata się tu z subtelnym dramatem, a bohaterowie są nie tyle stereotypami, co złożonymi, niedoskonałymi ludźmi próbującymi poradzić sobie z nową rzeczywistością.
Film wykorzystuje naturalistyczne dialogi, długie ujęcia i minimalistyczną narrację, co z jednej strony podkreśla autentyczność relacji, z drugiej – może dla niektórych widzów okazać się zbyt powolne i powtarzalne. Wątki związane z pracą Ale jako reżyserki momentami dominują nad głównym tematem, co sprawia, że uwaga widza może się rozproszyć.
Największym atutem filmu jest duet głównych aktorów. Itsaso Arana i Vito Sanz, współtwórcy scenariusza, doskonale rozumieją swoje postacie. Ich interakcje są naturalne, pełne ciepła i ironii, co sprawia, że nawet codzienne rozmowy o zmywaniu naczyń czy wynoszeniu śmieci stają się znaczące. W obsadzie pojawiają się także:
To zróżnicowana grupa postaci, która dodaje filmowi autentycznego społecznego kontekstu – rodziny, przyjaciele, współpracownicy – każdy ma własną opinię na temat związku Ale i Alexa.
Pomimo ciekawie zarysowanego punktu wyjścia, Wrócicie do siebie nie rozwija w pełni potencjału swojej historii. Brakuje głębi w budowaniu tła postaci – widz nie dowiaduje się zbyt wiele o wspólnej przeszłości bohaterów, co utrudnia emocjonalne zaangażowanie. Niektóre sceny sprawiają wrażenie zbędnych, a powtarzalność niektórych motywów (jak dyskusje o rozstaniu) staje się nużąca.
Ciekawie zapowiadające się przyjęcie rozwodowe, które mogło być kulminacyjnym momentem filmu, zostaje jedynie zarysowane i nie odgrywa kluczowej roli w fabule. To rozczarowujące, biorąc pod uwagę siłę tego pomysłu i jego potencjał symboliczny.
Film Wrócicie do siebie to propozycja dla widzów, którzy cenią subtelne kino relacji, bez oczywistych morałów i z przewrotnym humorem. To historia o tym, jak można się rozstać z godnością, uczciwie i bez wzajemnych pretensji – choć niekoniecznie z sukcesem. Mimo pewnych niedociągnięć narracyjnych, film zaskakuje szczerością i podejściem do tematu, który rzadko bywa przedstawiany w kinie z takim wyczuciem.
To film o końcu, który może być początkiem – nie tyle nowego związku, co nowego spojrzenia na siebie i własne potrzeby. Dzięki eKino dowiesz się wszystkiego o swoich ulubionych filmach, serialach i tajemnicach kina – zarówno tych ukrytych, jak i najbardziej zaskakujących.
Wrócicie do siebie (2025) - opinie i komentarze użytkowników: