
Ups.. Jeszcze chwila
Pełny dostęp tylko dla zalogowanych użytkowników.
BEZ REKLAM!
Rejestracja zajmuje mniej niż minutę.
Utwórz konto kilkoma kliknięciami.
Nowy thriller akcji „Guns Up” z 2025 roku pokazuje zupełnie inne oblicze Kevina Jamesa, znanego dotąd głównie z komedii jak Król Queensu czy Agent XXL: Rodzinny interes. Tym razem wciela się w byłego policjanta Raya Hayesa, który wiedzie podwójne życie jako płatny zabójca na usługach mafii. Reżyser Edward Drake (znany z futurystycznych thrillerów jak Breach) oferuje widzom brutalny, emocjonalnie intensywny film o desperacji, winie i walce o przetrwanie.
Ray Hayes to człowiek, który zrobił wszystko, by zapewnić lepszą przyszłość swojej rodzinie. Po latach służby w policji wchodzi w układ z mafią, licząc na szybki zarobek. Jego głównym celem jest spełnienie wspólnego marzenia z żoną – otwarcie restauracji, która ma być nowym początkiem. Wszystko jednak sypie się po nieudanym napadzie. Od tej pory Ray ma tylko jedną noc, by uratować bliskich i zapobiec ujawnieniu swojego mrocznego sekretu.
Żonę Raya, Alice, gra Christina Ricci – aktorka pamiętana zarówno z kultowej roli Wednesday Addams, jak i dramatów psychologicznych takich jak Monster czy serialu Yellowjackets. Jej kreacja w „Guns Up” to emocjonalny kontrapunkt dla przemocy – matka próbująca chronić dzieci, nieświadoma, jak głęboko jej mąż ugrzązł w przestępczym półświatku.
Synowie pary, Henry i Siobhán, choć pojawiają się na drugim planie, są emocjonalnym rdzeniem opowieści. Cały dramat skupia się wokół próby utrzymania rodziny w jedności, mimo że wszystko wokół zaczyna się sypać.
W „Guns Up” nie brakuje klasycznych motywów z kina sensacyjnego: strzelanin, pościgów, przesłuchań i zdrad. Ignatius Locke, szef mafii grany przez Luisa Guzmána, nadaje ton brutalności i cynizmu – aktor, znany z serialu Narcos czy filmu Boogie Nights, kreuje postać zimną i bezwzględną. Równie przekonujący jest Michael, tajemniczy wspólnik Raya, grany przez laureatkę Oscara Melissę Leo (Fighter, Sekretne życie słów), która z łatwością łączy chłodną kalkulację z psychologiczną głębią.
Swoje trzy grosze dorzuca także Timothy V. Murphy, którego widzowie mogą kojarzyć z serialu Synowie Anarchii – tym razem gra mafijnego egzekutora Lonny’ego, który śledzi Raya niczym cień.
„Guns Up” to nie tylko kino akcji – to także refleksja nad granicami moralności i ceną, jaką płacimy za błędy przeszłości. Reżyser Edward Drake nie idzie w banał – pokazuje, że nawet najbardziej brutalne działania mogą mieć ludzką twarz. Bohater Kevina Jamesa nie jest herosem, ale kimś, kto został zepchnięty do narożnika i musi walczyć z samym sobą. Film porusza, zaskakuje i zostawia z pytaniem: czy kłamstwo dla dobra rodziny może być usprawiedliwione?
Guns Up (2025) - opinie i komentarze użytkowników: