
3,644 głosów
Ups.. Jeszcze chwila
Pełny dostęp tylko dla zalogowanych użytkowników.
BEZ REKLAM!
Rejestracja zajmuje mniej niż minutę.
Utwórz konto kilkoma kliknięciami.
„Drugi akt” (fr. Le Deuxième Acte) to najnowsze dzieło Quentina Dupieux – mistrza absurdalnego humoru i satyry, znanego z filmów takich jak „Mordercza opona” czy „Deerskin”. Tym razem zabiera widzów w szalony metakomiczny eksperyment, w którym aktorzy grają… aktorów w kiepskim filmie, a granica między fikcją a rzeczywistością całkowicie się zaciera.
Florence (Léa Seydoux) szaleńczo zakochana w Davidzie (Louis Garrel), planuje przedstawić go swojemu ojcu Guillaume’owi (Vincent Lindon). Problem? David nie odwzajemnia jej uczuć i planuje podrzucić ją swojemu przyjacielowi Willy’emu (Raphaël Quenard). Cała czwórka spotyka się w restauracji na uboczu – i właśnie wtedy film nagle zmienia bieg.
Ujawnia się, że to, co oglądamy, to nie romantyczna komedia, ale film w filmie. Bohaterowie to aktorzy odgrywający role w tandetnej produkcji, która coraz bardziej wymyka się spod kontroli. Od tej pory „Drugi akt” staje się zjadliwą satyrą na przemysł filmowy, kulturę anulowania i tożsamość aktora w XXI wieku.
Quentin Dupieux od lat bawi się formą, ale „Drugi akt” to jego najbardziej metatekstualne dzieło. Aktorzy mówią do siebie nie tylko jako postacie, ale też jako ludzie zmęczeni zawodem, manipulacją i przemysłem rozrywki. Długie, absurdalne dialogi i śledzące ujęcia przypominają teatralny eksperyment, który z każdą sceną staje się coraz bardziej osobisty – i dziwaczny.
W filmie pojawiają się między innymi odniesienia do Paula Thomasa Andersona, rozmowy o sztucznej inteligencji, #MeToo, hipokryzji środowiska aktorskiego, a także egzystencjalne dylematy związane z samym sensem aktorstwa.
Zdjęcia do filmu zrealizowano w grudniu 2023 roku w malowniczym regionie Dordogne, we Francji. Główna lokalizacja – małe prywatne lotnisko Condat-sur-Vézère – została przekształcona w odizolowaną restaurację. Scenografia powstała z pomocą lokalnych rzemieślników i Atelier des fac-similés du Périgord. Według Thierry’ego Bordesa z Ciné Passion en Périgord, Dupieux nakręcił tu „najdłuższe ujęcie śledzące w historii kina”.
Film nie boi się mówić wprost o absurdzie współczesnej kinematografii. Aktorzy kłócą się o tekst, o motywacje, a nawet o sens istnienia filmu, w którym grają. Żaden z nich nie wydaje się wierzyć w projekt, który realizują – co doskonale oddaje nastroje wielu współczesnych artystów zmęczonych regułami rynku.
„Drugi akt” nie jest filmem dla każdego – ale jest filmem, który każdy kinoman powinien zobaczyć. Błyskotliwy, samoświadomy i momentami druzgocąco szczery, pokazuje absurd współczesnej kultury i kina w krzywym zwierciadle. To idealne uzupełnienie takich premier jak między innymi nowy Superman. Quentin Dupieux po raz kolejny udowadnia, że francuskie kino ma odwagę być dziwne, inteligentne i zabawne zarazem.
Drugi akt (2024) - opinie i komentarze użytkowników: