

Ups.. Jeszcze chwila
Pełny dostęp tylko dla zalogowanych użytkowników.
BEZ REKLAM!
Rejestracja zajmuje mniej niż minutę.
Utwórz konto kilkoma kliknięciami.
„Tron: Ares” to trzeci film z kultowej serii Disneya, zapoczątkowanej w 1982 roku, a następnie odświeżonej przez „Tron: Dziedzictwo” (2010). Reżyserem produkcji jest Joachim Rønning, znany widzom z widowiskowych projektów Disneya, takich jak „Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara” czy „Maleficent: Mistress of Evil”. Film stanowi bezpośrednią kontynuację wydarzeń z „Dziedzictwa” i jednocześnie otwiera zupełnie nowy rozdział, wprowadzając postać Aresa – programu, który po raz pierwszy przekracza granicę między światem cyfrowym a rzeczywistym.
Za scenariusz „Tron: Ares” odpowiadają Jesse Wigutow i Jack Thorne, pracujący na podstawie opowiadania Davida Digilio. Produkcją zajmuje się Disney, a całość wpisuje się w gatunki science fiction, akcji i przygody. Warto zaznaczyć, że Jared Leto nie tylko wciela się w głównego bohatera, lecz także pełni funkcję producenta, co jeszcze mocniej wiąże jego nazwisko z projektem.
Zdjęcia do filmu rozpoczęły się w styczniu 2024 roku w Vancouver i zakończyły w maju tego samego roku. Proces produkcyjny został wcześniej opóźniony przez strajki Gildii Scenarzystów oraz SAG-AFTRA, ale ostatecznie projekt doprowadzono do finału. W sierpniu 2024 roku do pracy nad ścieżką dźwiękową przystąpili Trent Reznor i Atticus Ross, czyli duet Nine Inch Nails, którzy nadali muzyce elektroniczno-industrialny charakter.
W filmie zobaczymy imponującą obsadę, łączącą wielkie gwiazdy kina i świeże nazwiska.
Film opowie historię Aresa, superinteligentnego programu stworzonego przez Juliana Dillingera, który zostaje wysłany ze świata cyfrowego do rzeczywistości. Jego misja stanie się pierwszym kontaktem ludzkości ze sztuczną inteligencją w fizycznej formie, co wywoła ogromne napięcia i pytania o granice technologii oraz tożsamości.
Spekulacje fanów sugerują, że w filmie powrócą motywy znane z poprzednich części: walka o kontrolę nad Gridem, pytania o wolność programów i ludzi, a także relacja mistrz-uczeń między Kevinem Flynnem a jego cyfrowymi następcami. Możliwe, że „Tron: Ares” stanie się metaforą współczesnych dylematów związanych z rozwojem sztucznej inteligencji i cyfrowych światów, przenosząc opowieść na poziom bardziej filozoficzny i polityczny.
Historia powstawania „Tron: Ares” była długa i pełna zakrętów. Disney rozpoczął prace nad kontynuacją „Tron: Dziedzictwo” już w 2010 roku, jednak projekt wielokrotnie zmieniał formę. Początkowo miał to być klasyczny sequel, później mówiło się o miękkim reboocie z Jaredem Leto, a w 2020 roku do projektu dołączył Garth Davis jako reżyser. Po jego odejściu w styczniu 2023 roku, Disney powierzył stery Joachimowi Rønningowi.
Ostatecznie zdjęcia ruszyły w 2024 roku, a film zyskał nowoczesną oprawę audiowizualną dzięki współpracy z zespołem Nine Inch Nails. Co ciekawe, Joseph Kosinski – reżyser „Tron: Dziedzictwo” – pełni funkcję producenta wykonawczego.
Seria „Tron” od samego początku miała ogromne znaczenie w historii kina science fiction. Oryginał z 1982 roku był pionierski pod względem wykorzystania grafiki komputerowej i do dziś uchodzi za klasykę gatunku. „Tron: Dziedzictwo” z 2010 roku, mimo mieszanych recenzji, pozostawił po sobie imponującą ścieżkę dźwiękową duetu Daft Punk oraz charakterystyczny styl wizualny, który wpłynął na popkulturę.
„Tron: Ares” ma więc przed sobą ogromne wyzwanie: sprostać oczekiwaniom fanów, którzy od lat czekają na kontynuację, a jednocześnie przyciągnąć nową widownię wychowaną na filmach o sztucznej inteligencji i cyberpunkowych wizjach świata.
Dzięki udziałowi Jareda Leto i Joachima Rønninga, a także powrotowi Jeffa Bridgesa, film zapowiada się jako jedno z najważniejszych wydarzeń science fiction 2025 roku.
TRON: Ares (2025) - opinie i komentarze użytkowników: