
Ups.. Jeszcze chwila
Pełny dostęp tylko dla zalogowanych użytkowników.
BEZ REKLAM!
Rejestracja zajmuje mniej niż minutę.
Utwórz konto kilkoma kliknięciami.
Superman powraca w nowej odsłonie uniwersum DCU, zapowiadanej jako spektakularny restart jednej z najbardziej rozpoznawalnych postaci w historii popkultury. Reżyserią zajął się James Gunn, znany z sukcesów takich jak „Strażnicy Galaktyki” i „Legion samobójców: The Suicide Squad”, a w tytułowej roli zadebiutuje David Corenswet. Tym razem historia skupia się na emocjonalnym rozdarciu między kryptonickim pochodzeniem a ludzkim wychowaniem Clarka Kenta.
Nowy film „Superman” nie skupia się jedynie na efektownej akcji czy starciach z superłotrami. Twórcy postanowili pokazać głębszą warstwę postaci – człowieka rozdartego między dwiema tożsamościami. Clark Kent, wychowany przez ludzi w małym miasteczku Smallville, nieustannie zmaga się z oczekiwaniami świata jako ikona sprawiedliwości i symbol nadziei. Tymczasem społeczeństwo, które niegdyś go podziwiało, zaczyna uważać jego ideały za przestarzałe.
W rolę Clarka Kenta wcielił się David Corenswet, znany z serialu „Hollywood” oraz filmu „The Politician”. Jego debiut jako Superman zapowiada się jako powiew świeżości – aktor wnosi młodzieńczą charyzmę, ale i dramatyzm, który podkreśla wewnętrzną walkę bohatera.
Partneruje mu Rachel Brosnahan jako Lois Lane, dziennikarka Daily Planet. Widzowie mogą kojarzyć ją z roli Miriam „Midge” Maisel w serialu „Wspaniała pani Maisel”, która przyniosła jej uznanie i nagrody. W tej wersji Lois to współczesna, błyskotliwa i asertywna kobieta, która nie od razu ufa Clarkowi.
Głównego przeciwnika Supermana, czyli Lexa Luthora, gra Nicholas Hoult – znany z ról w „Faworycie”, „Mad Max: Na drodze gniewu” i serialu „Wielka”. Jego interpretacja Luthora to połączenie obsesji, naukowego geniuszu i narastającego poczucia zagrożenia wobec mocy Supermana.
Film jest pierwszym rozdziałem nowego DC Universe pod tytułem „Gods and Monsters”. Produkcję nadzoruje duet James Gunn – Peter Safran, który przejął stery nad całą franczyzą DC Studios. „Superman” ma być nie tylko początkiem nowej serii, ale też symbolicznym zdefiniowaniem, czym jest bohater w XXI wieku.
Scenariusz inspirowany jest m.in. kultowym komiksem „All-Star Superman” autorstwa Granta Morrisona i Franka Quitely’ego. Z kolei postać Lexa Luthora czerpie z mini-serii „Lex Luthor: Człowiek ze stali” Briana Azzarello.
Film nakręcono głównie w Trilith Studios w Georgii, ale także na mroźnym Svalbardzie w Norwegii, co wskazuje na obecność Twierdzy Samotności – klasycznego elementu mitologii Supermana. Twórcy postawili na połączenie praktycznych efektów z CGI oraz mocny nacisk na autentyczność relacji międzyludzkich.
W „Supermanie” pojawia się cała gama postaci ze świata DC:
W rolach rodziców Clarka występują Pruitt Taylor Vince i Neva Howell, a redaktora naczelnego Daily Planet zagrał charyzmatyczny Wendell Pierce (znany z „Prawo ulicy”). Młode pokolenie redakcji reprezentują Skyler Gisondo (Jimmy Olsen), Beck Bennett (Steve Lombard), Mikaela Hoover (Cat Grant) i Christopher McDonald (Ron Troupe).
Ważną rolę odegra także Frank Grillo jako Rick Flag Sr. oraz María Gabriela de Faría jako Angela Spica / Inżynier – postać, która w przyszłości pojawi się w filmie „Władza”.
Nowy Superman to bez wątpienia jeden z tych filmów – obok takich hitów jak „M3GAN 2.0” czy „Jurassic World: Odrodzenie” – który w tym roku przyciągnie tłumy zarówno do kin, jak i na platformy streamingowe. Jeśli jeszcze nie macie go na radarze, najwyższy czas to zmienić.
Superman (2025) - opinie i komentarze użytkowników: