
949 głosów
Ups.. Jeszcze chwila
Pełny dostęp tylko dla zalogowanych użytkowników.
Rejestracja zajmuje mniej niż minutę.
Utwórz konto kilkoma kliknięciami.
„Bucza” to poruszający thriller wojenny oparty na faktach, ukazujący kulisy jednego z najbardziej dramatycznych momentów w historii współczesnej Europy – rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku. Film w reżyserii Stanisława Tiunowa nie tylko przybliża tragedię mieszkańców tytułowej Buczy, ale również ukazuje heroizm zwykłych ludzi, którzy z narażeniem życia pomagali innym uciec przed terrorem okupanta.
Głównym bohaterem jest Konstantin Gudauskas – Żyd z Kazachstanu, który otrzymał azyl w Ukrainie. Dzięki swojemu kazachskiemu paszportowi może swobodnie poruszać się po terenach okupowanych przez Rosjan, ratując ludzi skazanych na śmierć. W ciągu kilku miesięcy ewakuuje ponad 200 cywilów, współpracując z ukraińskim wywiadem wojskowym, a szczególnie z Haidą Rizaevą – agentką HUR, która koordynuje jego działania.
Choć tytuł filmu może sugerować, że akcja toczy się wyłącznie w Buczy, produkcja ukazuje również inne miejscowości pod okupacją rosyjską, takie jak Hostomel czy Worzel. W każdej z nich Rosjanie prowadzili brutalne działania, wkraczając z tzw. „spiskami”, czyli listami osób przeznaczonych do fizycznej likwidacji – nie tylko żołnierzy, ale także artystów, działaczy społecznych i ich rodzin.
„Bucza” nie epatuje brutalnością dla efektu – pokazuje ją jako nieodłączny element wojny, w której ofiarą padają niewinni. Dzięki temu film zyskuje na autentyczności i staje się przestrogą przed bezrefleksyjnym odbiorem wojennych relacji. Widzimy realne konsekwencje agresji – cierpienie, strach, poświęcenie, ale też niebywałą odwagę.
Cezary Łukaszewicz w roli Konstantina Gudauskasa daje niezwykle autentyczny występ – jego bohater nie jest superbohaterem, ale człowiekiem, który w decydujących momentach potrafi przezwyciężyć własne lęki i wątpliwości. Wspierana przez niego Haide Rizaeva, agentka wywiadu wojskowego, symbolizuje determinację całego narodu – cichą, ale niezwykle skuteczną walkę o przetrwanie.
Co istotne, scenariusz Ołeksandra Szczura prowadzi nas nie tylko przez dramatyczne wydarzenia, ale również pokazuje złożoność relacji między bohaterami. Ich motywacje, konflikty wewnętrzne i poczucie obowiązku stają się osią całej historii.
Jednym z najmocniejszych przekazów płynących z filmu „Bucza” jest ukazanie bohaterstwa, które nie zawsze objawia się spektakularnymi czynami na polu bitwy. To odwaga codzienna – wybór działania mimo ryzyka, decyzja o ratowaniu innych bez gwarancji powodzenia, czy po prostu nieuleganie strachowi. Film pokazuje, że w czasie wojny granice między bohaterem a zwykłym człowiekiem zacierają się. Gudauskas, człowiek bez wojskowego wyszkolenia, ale z silnym moralnym kompasem, staje się symbolem tej cichej, oddolnej walki z tyranią. To właśnie takie historie – mniej medialne, ale głęboko ludzkie – budują pamięć o tym, czym naprawdę jest wojna i jak wielką rolę odgrywa w niej sumienie jednostki.
„Bucza” to film, który powinien zobaczyć każdy, kto interesuje się współczesną historią i chce zrozumieć, jak wygląda życie podczas wojny – nie z relacji dziennikarskich, ale oczami tych, którzy ją przeżyli. Choć fabuła to thriller, momentami bliski dokumentu, emocje, które towarzyszą seansom, są jak najbardziej realne.
W dobie dezinformacji i wojny propagandowej, tego typu produkcje są niezwykle ważne – ukazują prawdę, która czasem ginie w medialnym szumie.
Warto w tym kontekście przywołać również inny wojenny film – „Pani od polskiego”. Choć opowiada zupełnie inną historię, również skupia się na postaciach, które mimo ogromnego ryzyka nie rezygnują z walki o człowieczeństwo. Eliza – główna bohaterka tamtego filmu – samotnie przemierza pogrążoną w wojennej pożodze Europę, by odnaleźć miłość i ocalić swoje dziecko. Podobnie jak Gudauskas w „Buczy”, nie nosi munduru, nie dowodzi oddziałami, ale jej działania mają ogromne znaczenie. Te dwa obrazy przypominają, że historia nie zawsze pisana jest przez generałów – często tworzą ją zwykli ludzie, którzy w najbardziej brutalnych okolicznościach nie zatracają wiary w sens dobra i siłę ludzkich więzi.
Choć „Bucza” to film ukraińsko-polski, warto zauważyć, że podobną wrażliwość i podejście do opowieści o wojennych dramatach prezentuje też polska kinematografia. Produkcja „Pani od polskiego” porusza tematy straty, miłości i odwagi w obliczu nieludzkich czasów – pokazując, że nawet w cieniu wojny można odnaleźć nadzieję. Oba filmy przypominają, jak kruche jest ludzkie życie i jak wiele trzeba odwagi, by je ocalić.
Bucza (2025) - opinie i komentarze użytkowników: